Ach, co to był za ślub...


Wtorek godz 4.30 rano, pobudka, czas ruszyć na giełdę kwiatową. W środę 15 sierpnia ważny
dzień dla Pauliny. Przyszła Panna Młoda poprosiła, żebym zrobiła bukiet ślubny i kilka innych
ślubnych dekoracji.

Uwielbiam florystykę, mogłabym przez cały dzień układać kwiaty. Zawsze jednak jest ten moment,
kiedy targają mną myśli: czy na giełdzie dostanę odpowiednie kwiaty, czy są świeże, czy będzie
wystarczająca ilość... I nie pomaga fakt, że umiem wybrać odpowiednie kwiaty, skalkulować ilość,
zawsze pojawia się to pytanie: czy wystarczy? To jak z imprezą, na którą zapraszamy gości: czy aby
nie za mało jedzenia? :). Co zrobić, tak już mam, jestem mocno przejmująca się :)
Tu doszedł jeszcze jeden element: mamy upały i nie wszystkie kwiaty dobrze znoszą tak wysoką
temperaturę.

Mimo moich odwiecznych wątpliwości kwiaty zakupiłam i zabrałam się do pracy. Kompozycje
wykonałam z eustomy, goździków dużych i drobnych, zielonej hortensji oraz różnych dodatków
zielonych. I tak powstał: bukiet ślubny, przypinka do włosów, butonierki, bransoletki, kompozycje
kwiatowe.

W fotograficznym skrócie przedstawiam to, co powstało.
Miłego oglądania, komentowania i zapraszam do kontaktu.

Bukiet ślubny
Butonierka dla Pana Młodego i fragment ozdoby do włosów Panny Młodej

Bransoletka dla Świadkowej i butonierka dla Świadka





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Manualny Mix , Blogger